Ostatnimi czasy robimy zakupy raz w tygodniu, żeby nie tracić niepotrzebnie czasu. Mieszkając w dużym mieście jest bliżej, ale nawet mieszkając na peryferiach jeden wyjazd w tygodniu nie powinien stanowić problemu.
Może to zabrzmi dziwnie, ale do zakupów powinniśmy się odpowiednio przygotować. Usiąść, pomyśleć co chcielibyśmy zjeść w tygodniu i zrobić listę. Co powinno się na niej znaleźć?
1. Warzywa i owoce
W zasadzie uważam, że powinniśmy wybierać te, które lubimy i na które mamy ochotę. Stąd też u nas jest ich tak dużo. Owoce powinniśmy jeść 1-3 razy dziennie. Dzięki temu dostarczamy niezbędnych składników mineralnych i witamin oraz, dzięki zawartym w owocach kwasom poprawiamy nasze trawienie. Warzywa natomiast powinniśmy jeść nawet w 3-5 posiłkach, czyli tan naprawdę do każdego. Warzywa są źródłem błonnika pokarmowego oraz witamin i składników mineralnych pomagających w odchudzaniu.
2. Mięso
Wybieramy chudy drób, np. pierś z kurczaka, czy indyka (zresztą o tym, że są chude i świetne podczas diety wiedzą wszyscy). Ale zdarza nam się również sięgać po mięso cielęce, wołowinę i schab wieprzowy, które także zaliczane są do chudych mięs.
3. Ryby
Tu też bez niespodzianek - najczęściej sięgamy po łososia i wędzoną makrelę, ale nie brak też u nas pstrąga - pod różnymi postaciami (ostatnio mieliśmy wędzonego). Zakupy robimy w Tesco, gdzie dosyć często udaje nam się trafić na różne promocje na ryby. Jedyne, czego NIGDY nie kupujemy - to ryby mrożone - po co mamy płacić za zamrożoną wodę i kawałki rozpadającej się ryby.
4. Nabiał
Nabiał, w różnej postaci powinny gościć w naszym menu od jednego do trzech razy na dzień. W ten sposób zapewniamy zdrowie swoim kościom oraz wspomagamy proces redukcji masy ciała. Dodatkowo dzięki łatwo przyswajalnemu białku rzadziej odczuwamy głód. W naszym przypadku nabiał dostarczany jest najczęściej w postaci jogurtów, kefirów i maślanek, ale pijemy również chude mleko i każdorazowo lądują nam w koszyku jakieś sery bądź twarożki. No i oczywiście - jajka!
5. Pieczywo i produkty zbożowe
Kupujemy głównie kasze i ryż oraz makaron razowy. Mo. kupuje również bułki, ale w ilości po 1 na dzień, więc są to raczej marginalne kwestie. Musze tu jednak dodać, że pieczywo kupujemy w Lidlu, bo tam pieką najlepsze bułki.
6. Woda
Chociaż powinna być na pierwszym miejscu. Dlaczego? Nie będę się powtarzać ;)
Kupując po kilka produktów z każdej grupy - zawsze jesteśmy w stanie przygotować pełnowartościowy, dietetyczny posiłek - wystarczy odrobinę pofantazjować.
Gdy mam w kuchni dobre wyposażenie jedzeniowe to jestem o wiele spokojniejsza :) Już to zauwazyłam, wtedy łatwiej mi mysleć i nie denerwuję się. Może to i śmieszne, ale tak mam. Takie zakupy to dla mnie podstawa :)
OdpowiedzUsuń