Na początek 6 km marszobiegu. 4 minuty marszu 4 minuty biegania. Jestem lekko padnięta, ale zadowolona. Mądre książki mówią, że żeby wyrobić kondycję i ją utrzymać należy biegać minimum 3 razy w tygodniu. Więc 3 dni roweru zamieniam na 3 dni biegania. Zobaczymy jak będzie. Na dobry początek, żeby mi się chciało - mały prezent:
Buty do biegania z jednego z moich ulubionych sklepów - Decathlon. Żeby nie było, że piszę o odpowiednim stroju, a biegam w byle czym ;)
Dam znać jak się sprawdzają w terenie, ale wstępnie mogę powiedzieć, że po sklepie biegało się świetnie.
W Decathlonie fajnie się biega, skacze na trampolinie, jeździ na rowerze, gra w badmintona ;-) Naprawdę lubię Decathlona!
OdpowiedzUsuńBardzo mądre podejście do biegania:-) ja już jestem biegową maniaczką:D ah uwielbiam to!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Ja ostatnimi czasy też korzystam z pogody i biegam częściej :)
OdpowiedzUsuńteż muszę w końcu zacząć biegać : ) i również planuję zakupić buty w Decathlonie : ) powodzenia!
OdpowiedzUsuń