Muszę się pochwalić, bo jestem z siebie bardzo dumna :) Udało nam się wczoraj przebiec cały dystans 6 km. Do tej pory część z tego szliśmy w szybkim tempie, ale po 2 tygodniach biegania w końcu się udało!!! M. nie miał takich problemów z dystansem jak ja, bo już wcześniej przebiegał podobny dystans na bieżni. Ale ja powtórzę raz jeszcze - jestem z siebie dumna.
Przy okazji pokażę po czym biegamy (dystans pokonujemy w jedną stronę i z powrotem - stąd nasze 6 km):
A przy okazji widzę, że waga w końcu się ruszyła, więc mam jeszcze większą motywację do pokonywania własnych słabości.
I pomyśleć, że jak na studiach postanowiliśmy biegać, to po kilku dniach stwierdziłam, że nie znoszę biegania i więcej biegać nie będę... Na a potem były tego efekty, w postaci sporej nadwagi.
Trzymajcie kciuki za dalsze sukcesy i dla was również - powodzenia!
Bosz, czy cały świat biega, tylko nie ja?! ;)
OdpowiedzUsuńA tak serio to gratuluję. Szybko rośnie ci forma
Świetna forma!
OdpowiedzUsuńPogratulować.. :>
Ja trzymam kciuki:-) mnie się udało 5km bez zatrzymywania sie w czasie 31minut :D ah ah
OdpowiedzUsuńGratulacje z wyniku!!