środa, 18 września 2013

Postępy - tym razem M.

Moja żona już się pochwaliła - więc teraz pora na mnie - mam nadzieję, że mogę liczyć na pozytywne komentarze :)

Tak było:


 A tak jest teraz (przy okazji trochę lansu na rowerzystę):


Chyba nie jest najgorzej - a Wy jak sądzicie? 

3 komentarze:

Dziękujemy, że tutaj jesteś.
Zostaw komentarz - to bardzo motywuje do dalszej pracy!