czwartek, 5 września 2013

Sushi

Nigdy nie jedliśmy sushi, ale na pewnym portalu oferującym grupowe zakupy ;) pojawiła się nie lada gratka - kupon 50% zniżki. Stwierdziliśmy więc, że jak próbować - to właśnie teraz. Ale zanim się na to sushi wybierzemy postanowiłam zasięgnąć trochę opinii, żeby dowiedzieć się czy to na pewno takie zdrowe i wartościowe...

Niewątpliwie faktem jest, że sushi stało się w ostatnim czasie modne. Przyczynia się do tego również promocja zdrowego trybu życia, bo w sumie sushi to przecież same surowe ryby i ryż... Taaa a jak jest naprawdę. Porcje sushi rzeczywiście wyglądają na lekkie i zdrowe – ryż, ryba, warzywa. Nie można jednak zapominać, że sushi to tak naprawdę Japoński fast food :)

Ale mówiąc już nieco poważniej - w restauracjach można spotkać bardzo wiele wariantów sushi. I tak samo jak menu różnorodna jest również wartość odżywcza i energetyczna poszczególnych porcji. Wszystko zależy od użytych składników. Oczywiście głównymi składnikami sushi są ryż oraz surowa ryba, ale niejednokrotnie są one uzupełniane warzywami, owocami oraz sosami (nawet majonezem).

Jeśli chodzi o ryby - są one oczywiście bogate w białko i ubogie w tłuszcze (te szkodliwe). Zawarte w nich kwasy omega-3 i kwasy tłuszczowe są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Szczególnie dobrym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3 jest łosoś, ale nie powinniśmy zapominać również o makreli, śledziu i tuńczyku. 

Kolejnym elementem są płaty wodorostów, w które zawijane są sushi. Obfitują one w składniki mineralne, a w szczególności jod (jod jest pierwiastkiem niezbędnym do syntezy hormonów tarczycy). Ponadto wodorosty nori są bogate w żelazo, magnez, wapń,  kwas foliowy oraz składniki antyoksydacyjne.

Wynika z tego, że sushi to samo zdrowie :) Ale nie ma róży bez kolców. Specyfika sushi niesie ze sobą pewne zagrożenia zarówno dla naszej figury jaki i samego zdrowia. 


To co może negatywnie wpływać na naszą figurę - to dodatki (majonez, ser, awokado, żółtko jaja czy tłuste ryby). Mogą one być bardzo kaloryczne sprawiając, że sushi może się stać skoncentrowanym źródłem energii i tłuszczu. Sos sojowy podawany do sushi zawiera sporą ilość sodu, który w nadmiarze jest szkodliwy, w szczególności dla osób z nadciśnieniem tętniczym krwi.

Ponadto sushi to przecież surowa ryba, która może być źródłem niebezpiecznych pasożytów, wirusów i bakterii. Ryby żyjące w otwartych akwenach wodnych są narażone na kontakt z rtęcią, która jest znana ze swoich neurotoksycznych własności. Rtęć może więc przedostać się do naszego organizmu. 

Niemniej, mając na uwadze powyższe zagrożenia możemy spokojnie od czasu do czasu zjeść sushi bez szkody dla naszego zdrowia i figury. Pamiętajmy jednak o tym, by:
  • Wybierajmy renomowane restauracje, cieszące się dobra opinią, kucharze w takich restauracjach wiedzą jak odpowiednio przygotować surową rybę.
  • Wybierajmy z menu te pozycje, które nie zawierają tuczących dodatków jak majonez.
  • Nie jedzmy za dużo tuńczyka - ponieważ to ryba, która najbardziej narażona jest na zatrucia rtęcią. Sięgajmy raczej po mniejsze ryby, ponieważ one zawierają mniej szkodliwego pierwiastka.
  • Warzywa - wybierajmy ruloniki zawierające grzyby, warzywa czy tofu. Będą one są równie smaczne, a dostarczą pozostałych niezbędnych składników odżywczych i oczywiście urozmaicą nasze danie.  
Myślę, że mając na uwadze te informacje możemy spokojnie spróbować sushi. Czy było warto? Zobaczymy... :)

1 komentarz:

  1. Uwielbiam sushi ! :)
    Raz na jakiś czas pozwalam sobie na nie, bez żadnych wyrzutów sumienia.. ;)
    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy, że tutaj jesteś.
Zostaw komentarz - to bardzo motywuje do dalszej pracy!