wtorek, 15 stycznia 2013

Fitness - pierwsze wrażenia

Jako, że poniedziałkowa siłownia nie była dla mnie strzałem w dziesiątkę - tę kwestię zostawię Narzeczonemu - dla niego to nie pierwszy raz i co tu dużo mówić - raczej to lubi (chociaż jak sam przyznał - czasami ciężko z motywacją). Ja natomiast skupię się na tym - co dużo bardziej przypadło mi do gustu - zajęcia fitness.


Przede wszystkim - od razu chciałabym zaznaczyć, że mój Narzeczony (wbrew pozorom) nie był jedynym mężczyzną na sali - było ich 3 (z czego jeden prowadzący). 

Ok - teraz już poważniej :-)  
Większość klubów fitness proponuje różne zajęcia: 
  • TBC
  • BPU
  • Stretching
  • Zumba
  • Fat Burning
  • i wiele innych.
Nie będę ich wszystkich opisywać, ponieważ opisy można znaleźć na stronach klubów fitness. Skupię się więc na tym co my wybraliśmy.

BPU
Czyli trening wzmacniający partie mięśniowe brzucha, pośladków i ud. Trening składał się z dużej liczby powtórzeń (w szczególności ćwiczeń na mięśnie brzucha) - ma to na celu wyrzeźbienie tych partii i spalenie możliwie jak najwięcej tkanki tłuszczowej.

Zajęcia trwały równą godzinę. Pierwsze 5 minut - to rozgrzewka (głównie step touch i ruchy rękoma, co ważne - na razie bez przyrządów). Po rozgrzewce w ruch poszły hantle (jako, że to nasz pierwszy raz - ja wybrałam 0,5 kg, mój N. 1 kg - bo większych nie mają). Przez następne 35 minut robiliśmy przeróżne ćwiczenia z wykorzystaniem hantli i gumy do ćwiczeń w pozycji stojącej. Muszę przyznać, że ja już po 20 minutach miałam dosyć, N. nie dał po sobie nic znać :-)

Po 40 minutach przeszliśmy do pozycji siedząco-leżącej i przez 15 minut wykonywaliśmy ćwiczenia na matach, część z nich również z wykorzystaniem wcześniejszych przyrządów. Chyba nigdy nie zrobiłam tylu brzuszków (co zresztą widać biorąc pod uwagę moje wymiary). Ostatnie 5 minut to faza wyciszenia - czyli odkładamy przyrządy i spokojnie oddychamy i rozciągamy ciało.

Zajęcia polecane były szczególnie dla osób pragnących pochwalić się płaskim i mocnym brzuchem, ale też świetnie wyrzeźbionymi udami i pośladkami.

Podsumowanie
To co szczególnie uważam za godne zapamiętania to fazy ćwiczeń:
  1. Rozgrzewka (ok. 5 minut), składająca się z ogólnych ćwiczeń pobudzających krążenie, rozgrzewających stawy i ścięgna; rozgrzewkę robimy po to, by uniknąć kontuzji.
  2. Ćwiczenia "w pionie" (ok. 35 min.) - ćwiczenia zależne od wybranych zajęć; w przypadku BPU miały charakter wzmacniająco - kształtujący, szczególnie ukierunkowany na partie mięśniowe brzucha, pośladków i ud; skupiające się na tym by wzmocnić i wysmuklić dolne partie ciała oraz zlikwidować zbędną tkankę tłuszczową.
  3. Ćwiczenia "w poziomie" (ok. 15 min.) - w zasadzie uzupełnienie ćwiczeń w pionie, w dalszym ciągu prowadzone w tym samym stylu - dużo powtórzeń tego samego ćwiczenia, tempo umiarkowane.
  4. "Wyciszenie" (5 minut) - rozciągnięcie mięśni po treningu i wyciszenie organizmu przez uspokojenie oddechu.
Dlaczego warto
Muszę przyznać, że idąc na pierwsze zajęcia byliśmy lekko przerażeni, ale okazało się, że na fitness nie chodzą wyłącznie chude dziewczyny (jak to jest w teledyskach pokazane). Każdy jest pozytywnie nastawiony do Ciebie, a prowadzący jeśli zauważy, że z czymś sobie nie radzisz podejdzie i pokaże raz jeszcze.


Zdecydowanie - to jest mój sport, a M. - raczej zostanie przy siłowni.

3 komentarze:

  1. Oboje z narzeczonym dbacie o siebie prze slubem po to żeby jak najlepiej wygladać ? Mam nadzieję że po ślubie nie przestaniecie tego robić i wejdzie wam to w nawyk :)


    powodzenia na fitnessie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam nadzieję, że nie przestaniecie po ślubie
      macie to co najważniejsze - wspieracie się i dążycie do jednego celu, a to motywacja na wagę złota :)
      powodzenia :D

      Usuń
  2. Też mamy taką nadzieję :) Wierzymy, że jeśli uda nam się teraz - to potem szkoda nam będzie zaprzepaścić ten trud, który w to włożyliśmy... A czas pokaże jak będzie naprawdę.

    Dzięki - jak na razie fitness bardzo mi się podoba, a planuję wypróbować jeszcze inne zajęcia...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy, że tutaj jesteś.
Zostaw komentarz - to bardzo motywuje do dalszej pracy!