niedziela, 20 stycznia 2013

Dieta...

Jako, że przez ostatni tydzień mieliśmy w domu szpital - ciężko było znaleźć siły żeby cokolwiek napisać, a co dopiero ćwiczyć... Dziś jest już lepiej, więc zasiadłam do komputera. Mimo braku ćwiczeń sama choroba wykończyła nas na tyle, że efektami możemy się pochwalić:

Ja: 68,2 kg
Narzeczony: 97,1 kg 

Przy okazji opowiem jak na co dzień wygląda nasza dieta.

Podstawowe zasady
Przede wszystkim mamy kilka zasad, których trzymamy się za wszelką cenę:
  1. Nie jemy po godzinie 18.
  2. Jemy 4-5 posiłków dziennie.
  3. Nie jemy słodyczy (wyjątkiem jest cukier do kawy i herbaty w przypadku N.).
  4. Jemy dużo warzyw i owoców. 
  5. Pijemy co najmniej 2 litry wody dziennie (oczywiście wliczając w to kawy i herbaty).
Mnie osobiście najtrudniej było zrezygnować ze słodyczy, które uwielbiam, ale cóż - jeśli chce się osiągnąć wymarzoną sylwetkę - trzeba pójść na kompromis.

Jeśli chodzi o posiłki, to kilka przykładowych obiadów już tutaj wrzucaliśmy, natomiast dzisiaj chciałabym przedstawić nasz przykładowy jadłospis. Dieta, którą wybraliśmy bazuje na diecie Dukana, ale postanowiliśmy wyeliminować jej minusy, a tym samym dołożyć do jadłospisu dużo warzyw i kilka owoców, co oznacza, że nasz codzienny jadłospis bogaty jest w białko, ale obfituje również w witaminy potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Jadłospis
Śniadanie zazwyczaj składa się z ugotowanego na twardo jajka z sosem jogurtowo-musztardowym i wędzonego łososia lub białego serka ze szczypiorkiem. Jako, że pracę zaczynamy o różnych godzinach, więc również śniadanie jemy o innej porze - ja o 10:00, N. o 9:00. 

Drugie śniadanie jemy około 12:00 - jogurt 0% (może być pitny) uzupełniony owocem. Najczęściej jest to jabłko lub ananas, które pozytywnie wpływają na sylwetkę, ale zdarzają się również marchewki, albo sałatka owocowa. Specjalnie dla Narzeczonego, który nie naje się samym jogurtem - zrobiliśmy wyjątek - do jogurtu dodaje płatki fit.

Tzw. lunch wypada nam około 14-15, więc jeszcze w pracy, w związku z czym nie bardzo możemy sobie pozwolić na szaleństwa, niemniej staramy się, żeby było to coś ciekawszego niż zwykły jogurt albo serek i o tej porze zazwyczaj jemy sałatki (np sałatkę śledziową).

Obiadokolacja - już w domu (ok 17:00) - to najczęściej ryba lub mięso z surówką.

Do tej pory wrzucaliśmy przepisy głównie z obiadokolacji (bo łatwiej zrobić zdjęcia w domu), ale postaramy się to nadrobić i powrzucać też trochę przepisów z innych posiłków.


1 komentarz:

Dziękujemy, że tutaj jesteś.
Zostaw komentarz - to bardzo motywuje do dalszej pracy!