czwartek, 3 października 2013

Wykorzystujemy otoczenie trenując z FitWithMe

Korzystając z chwili wolnego czasu - zapraszam na obiecywaną relację z treningu z FitWithMe.

Ambient Fit opisane jest jako system ćwiczeń, który wykorzystuje otoczenie, by wspomóc trening. Ćwicząc w domu możemy skorzystać z krzesła, a by obciążyć ręce możemy użyć butelek wypełnionych wodą. Na szczęście mam hantle, które mimo wszystko są bardziej poręczne :)

Takie treningi stają się ciekawsze i możemy ćwiczyć te partie mięśni, które są pomijane w innych systemach treningów. Ambient Fit łączy ćwiczenia rozciągające z treningiem aerobowym oraz siłowym. Samo wykorzystanie krzesła niesie ze sobą sporo korzyści: przede wszystkim ułatwia nam wykonywanie ćwiczeń modelujących sylwetkę, a przy tym nie obciąża kręgosłupa. Z kolei hantle (butelki z wodą) pozwalają wyszczuplić i wzmocnić ramiona bez konieczności wykonywania, np. pompek, których szczerze nie znoszę i zrobić nie potrafię.

Ambient Fit jest opisywany jako propozycja dla każdego – bez względu na wiek, wagę czy sprawność fizyczną, ponieważ ćwiczenia różnią się intensywnością i trudnością wedle poziomów. Biorąc pod uwagę ten fakt sięgnęłam po trening średniozaawansowany, wydłużając go do 40 minut - zobaczymy czy dam radę ;)

Rozmaite formy ćwiczeń Ambient Fit plasują trening obok treningu ogólnorozwojowego i dlatego też z powodzeniem można polecić go osobom rozpoczynającym przygodę z fitnessem. Dzięki Ambient Fit zadbamy o siebie całościowo – wymodelujemy ciało, wzmocnimy oraz rozciągniemy mięśnie. 

Wybrałam opcję Szczupłe uda, płaski brzuch i kształtne ramiona, na który składają się następujące ćwiczenia:


Jak widać wystarczy krzesło, jak zwykle mata do ćwiczeń i 2 butelki wody (lub hantle jeśli takowe posiadamy).

No to tyle informacji ze strony przeplatanych moimi własnymi opiniami, a jak wyglądał trening? Dzisiaj posłużę się materiałem zdjęciowym:


przy okazji prezentując otrzymaną od FitWithMe koszulkę oraz opisem słowno-muzycznym:

Ćwiczenia bardzo ciekawe, niezbyt trudna, a angażujące dużo mięśni. Najbardziej podobało mi się mostek z nogami na krześle, ponieważ angażuje zarówno mięśnie nóg, pośladków jak i brzucha, czyli najbardziej newralgiczne obszary. Podobał mi się też mix squatów i rozpiętek - powód ten sam - angażujemy różne grupy mięśniowe. Pompek jak już wielokrotnie mówiłam - nie lubię ale wersje przedstawione w treningu, czyli pompka tyłem na krześle i podciąganie kolan - bardzo przypadły mi do gustu.

Zatem zestaw naprawdę mogę zaliczyć do udanych, wydłużenie treningu spowodowało, że pot lał się strumieniami (przydałaby się frotka ;)), a o to przecież chodzi. Dla mnie - jak najbardziej na TAK. Na pewno następne treningi wypróbuję w wersji 40 minutowej. A na koniec jeszcze jedna ważna informacja - spaliłam 447 kcal :D. Zapraszam was do równie efektywnego spalania zbędnego tłuszczyku.

Powodzenia!

4 komentarze:

  1. Bardzo podobają mi się twoje wpisy i ćwiczenia. Możesz napisać jaki rezultat można osiągnąć, ćwicząc codziennie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uznanie :) Powiem szczerze - nie udało mi się nigdy przez dłuższy czas ćwiczyć codziennie, zawsze po 3-4 dniach miałam dzień przerwy. Niemniej - jeśli chodzi o efekty przy takim trybie (powiedzmy, 4 dni w tygodniu ćwiczymy) w ciągu pół roku udało mi się schudnąć 10 kilogramów.
      Teraz bardziej nastawiam się na ujędrnienie ciała i zarysowanie mięśni. Ćwiczę na siłowni po 2 godziny minimum 3 razy w tygodniu. Wizualnie efektów nie widzę, po wadze - też niestety nie bardzo (mam zastój), ale spodnie jakoś jednak lepiej leżą i na pasku zapinam się w kolejną dziurkę, więc może jednak coś jest na rzeczy :)
      Na pewno jak tylko zauważę jakieś efekty - wrzucę zdjęcia. Na razie jednak krytycznie do tego podchodzę :)

      Usuń
  2. Taki rodzaj treningu domowego zwie się Kalisteniką i jest to super alternatywa dla siłowni.
    Naprawdę ilość dostępnych ćwiczeń przyprawia o zawrót głowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam również zajrzeć na stronę http://fitneess.pl, gdzie znajdziecie ćwiczenia na płaski brzuch.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy, że tutaj jesteś.
Zostaw komentarz - to bardzo motywuje do dalszej pracy!