poniedziałek, 30 grudnia 2013

I już po świętch..

Stanęłam dzisiaj rano na wadze bojąc się tego co zobaczę - w końcu przez ostatnie kilka dni byłam u rodziców i odpuściłam siłownię. Jakie było moje zdziwienie, gdy waga wskazywała tyle samo co przed świętami - plan został osiągnięty!!! Przy okazji doszłam do wniosku, że jeśli tylko się chce - to można - można cieszyć się świętami i wszystkimi pysznościami na stołach, można tez cieszyć się zgrabną sylwetką :)
Co więcej - można to ze sobą połączyć!

A Wam - udało się zachować umiar?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy, że tutaj jesteś.
Zostaw komentarz - to bardzo motywuje do dalszej pracy!